Po Powstaniu

Aktualnie znajdujesz się na:

Pamięć o powstaniu wielkopolskim w latach międzywojennych, okresie PRL-u i w III RP

Paweł Anders

Wybierz Strony

Powstanie wielkopolskie – jedno z najważniejszych wydarzeń w dziejach regionu – pozostawiło po sobie szereg trwałych elementów. Część z nich, jak groby poległych, powstała niejako siłą rzeczy. Inne stworzone zostały dla upamiętnienia tego fragmentu naszej historii – zarówno samego powstania, jak i pojedynczych zdarzeń, zasłużonych osób itp. Najwięcej tablic i pomników związanych z powstaniem jest w miejscach walk, stawiane były jednak także w innych miejscowościach – gdzie żywe były patriotyczne tradycje, gdzie powstanie uznawano za istotny element naszej historii, oraz w miejscowościach, skąd wywodzili się uczestnicy tamtych wydarzeń.

Mogiły poległych były pierwszymi miejscami przypominającymi o walkach powstańczych. Ofiary oddały życie w walce o wolność, a żyjący współobywatele doskonale rozumieli doniosłość tego wydarzenia, celowość jego nagłośnienia i wykorzystania dla podbudowania patriotyzmu. Dlatego pogrzeby poległych powstańców miały przeważnie manifestacyjny charakter i brało w nich udział wiele osób. Symbolicznym pierwszym pochówkiem powstańczym był 1 stycznia 1919 roku pogrzeb na Cmentarzu Górczyńskim Antoniego Andrzejewskiego i Franciszka Ratajczaka – pierwszych ofiar walk w Poznaniu – z udziałem oficjeli, siedmiu księży i tłumu poznaniaków, na honorowym miejscu między główną bramą a kostnicą. W pierwszą rocznicę wybuchu powstania w miejscu, gdzie Ratajczaka trafiło dziewięć kul, pojawiła się tablica pamiątkowa; początkowo była drewniana (nad nią wisiała podobna tablica, przypominająca A. Andrzejewskiego), zastąpiona w 1928 roku tablicą żeliwną. W 1923 roku przebiegająca tędy ul. Rycerska otrzymała imię Ratajczaka.

Symptomatyczne, że ciała ofiar w ogromnej większości przypadków przewożono do miejscowości zamieszkania i grzebano na lokalnych cmentarzach. Nawet prochy poległych za przedwojenną granicą państwową – zanim do władzy w Niemczech doszli hitlerowcy – ekshumowano i przeniesiono w rodzinne strony: w 1928 roku osiem osób z Kargowej do Wielichowa i w 1931 roku czterech poległych z Sulechowa do Zbąszynia. Nie udało się to w przypadku Międzyrzecza, gdzie grób sześciu powstańców nadal znajduje się na starym cmentarzu, z dala od rodzinnych stron.

Mogiły poległych na ogół sytuowane były w honorowych miejscach: w centralnym punkcie cmentarza (Krotoszyn, Opatów k. Kępna), przy głównej alejce (Mogilno, Rozdrażew), czasem na jej osi (Ostrzeszów, Żnin), a nawet przy samym kościele (kaplicy, kostnicy, jak w Rosku czy Kruszwicy). Powstały dwa mauzolea poległych bohaterów: Feliksa Pięty w Bukowcu k. Nowego Tomyśla i Franciszka Sowińskiego w Krotoszynie. Mogiły te, otaczane opieką, remontowane i modernizowane, przyczyniają się do zachowania pamięci o lokalnych bohaterach.

Wyjątkiem wśród mogił powstańczych jest grób trzech poległych niedaleko osady Pławiska w Puszczy Noteckiej; wywodzili się oni z Grzebieniska i Oporowa k. Ostroroga, a zginęli w potyczce w czerwcu 1919 roku i zostali pochowani na miejscu starcia. Cmentarz 58 uczestników walk o linię Obry urządzono w 1924 roku w Nowej Wsi Zbąskiej (z pomnikiem postawionym trzy lata później). Bardzo obszerna kwatera poległych powstańców znajduje się również na stoku Cytadeli poznańskiej – jest tam łącznie 391 grobów ofiar walk z lat 1918-1920.

Zmarli później uczestnicy powstania byli na ogół chowani w grobach rodzinnych. Obecnie na cmentarzach te pochówki są odszukiwane i jednolicie oznaczane. Niekiedy staraniem związków kombatanckich tworzono specjalne kwatery, w których miejsce wiecznego spoczynku znaleźli ci, którzy walczyli o włączenie Wielkopolski w granice odrodzonego państwa polskiego. Takie miejsca znajdują się m.in. w Bojanowie, Krotoszynie, Lesznie, Ostrowie Wlkp., Poniecu, Środzie Wlkp., na Cmentarzu Junikowskim w Poznaniu. Niewielka kwatera uczestników powstania wielkopolskiego znajduje się nawet w Gorzowie Wlkp. – tam, gdzie powstańcy ćwierć wieku później zaczynali zagospodarowywanie Ziem Odzyskanych.

Zachowały się także dwie specyficzne pamiątki z okresu walk powstańczych, w dodatku dokładnie datowane: łuski po pociskach niemieckich. Utkwiły one w ścianie kamienicy przy ul. Dworcowej 41 w Inowrocławiu (6 stycznia) i w wieży kościoła w Sulmierzycach (12 lutego 1919 roku).

Za pierwszy pomnik poświęcony powstaniu – ustawiony nie na grobie poległych, lecz jako samodzielny monument – uchodzi obiekt odsłonięty 14 maja 1922 roku przy wejściu na cmentarz parafialny w Opalenicy. Nie dochował się do naszych czasów, a na jego miejscu postawiono betonowy element ze stosownym napisem. W sąsiedztwie tego miejsca stoi inny pomnik, odsłonięty w 2004 roku.

W Poznaniu do mogiły pierwszych poległych przeniesiono w 1923 roku prochy pięciu innych powstańców, a w maju następnego roku wzniesiono na niej pomnik projektu Stanisława Jagmina, o wiele większy od dzisiejszego (po zniszczeniu poprzedniego przez hitlerowców obecny postawiono dopiero w 1968 roku).

Pomniki i nagrobki tworzyli na ogół miejscowi kamieniarze i rzeźbiarze-amatorzy. Rzadkością były prace dobrych artystów, jak np. pomniki w Koźminie (autorstwa Władysława Marcinkowskiego z 1929 roku, odtworzony w 1985), pomnik w kwaterze powstańczej w Środzie Wielkopolskiej (z 1935 roku dłuta Edwarda Haupta) czy pomnik w Buku (Marcina Rożka z 1927 roku). Nietypową formą upamiętnienia jest witraż z 1924 roku w kościele farnym w Inowrocławiu, zaprojektowany przez malarza Henryka Jackowskiego-Nostitza: w dolnej części ma kompozycję grupową z napisem „Pamięci oswobodzicieli Inowrocławia w 1919”.

Pamięć o bohaterach przypominały też drzewa posadzone w reprezentacyjnych punktach miast w rocznicę powstania wielkopolskiego. Na przykład w Skalmierzycach k. Kalisza przed budynkiem, który pod pruskim zaborem był ośrodkiem życia polskiego, w pierwszą rocznicę odzyskania niepodległości posadzono pamiątkowy dąb. W Kłecku w 1929 roku przy ulicy prowadzącej do cmentarza, na którym spoczywa dziewięciu poległych powstańców, posadzono dziewięć lip (nie wszystkie zachowały się do naszych czasów).

Szczególne miejsce wśród osób upamiętnionych zajmują „pierwsze ofiary” powstania. Dla całego powstania symboliczną postacią jest Franciszek Ratajczak. W południowej Wielkopolsce taką osobą stał się Jan Mertka. Inni polegli są symbolami powstania dla danego terenu, czci się ich np. tablicami bądź nazwami ulic. Można tu wymienić: Michała Rajewicza w Budzyniu, Józefa Raczkowskiego w Chodzieży, Stanisława Kuczmerowicza w Czempiniu, Waleriana Daniela w Janowcu Wlkp., Franciszka Masztalerza w Kościanie, Franciszka Sowińskiego w Krotoszynie, Stefana Wittmanna we Lwówku, Mariana Suwalskiego w Margoninie, Jana Kausa w Mogilnie, Piotra Mocka w Mosinie, Feliksa Łabędzkiego w Mroczy, Franciszka Sójkę w Odolanowie, Antoniego Kozaka w Opalenicy, Stanisława Kotkowiaka w Pogorzeli, Jana Drożdżyńskiego w Poniecu, Wincentego Ciastowicza w Skokach, Piotra Zielezińskiego w Sulmierzycach, Antoniego Przybylskiego w Wolsztynie, Władysława Lewandowskiego w Żninie. W Rawiczu taką postacią stał się Stanisław Mikołajewicz, który wystąpił w obronie ludności polskiej i zmarł z ran w obozie internowanych w Żaganiu.

Dzięki zabiegom lokalnych środowisk już przed drugą wojną światową powstało (wg obliczeń z lat sześćdziesiątych) ok. 40 pomników, ok. 25 tablic pamiątkowych i ok. 60 nagrobków cmentarnych. Pomniki powstańcze wzniesione w stylistyce z lat międzywojennych (odtworzone po częściowym bądź całkowitym zniszczeniu podczas okupacji hitlerowskiej) można oglądać m.in. w Bieździadowie, Jankowie Zaleśnym, Lisewie Kościelnym, Margoninie, Paterku, Wysokiej. Mogiły poległych z okazałymi nagrobkami zachowały się np. na cmentarzach w Buku, Ceradzu Kościelnym, Czerniejewie, Kwilczu, Lubaszu, Magnuszewicach, Parzynowie, Pleszewie czy Solcu Kujawskim.

Symbolicznym elementem przekreślenia obcego panowania było stawianie pomników powstańczych na miejscu rozebranych monumentów sławiących chwałę oręża pruskiego, jak np. w Koźminie czy Szamotułach. Z drugiej strony oszczędni Wielkopolanie nie zamierzali niszczyć tego, co już istniało – w związku z tym pomnik-kolumna w Zdunach jest tylko nieco przerobionym dawnym pomnikiem niemieckim.

W latach międzywojennych wśród ofiar na ogół nie wydzielano powstańców wielkopolskich, lecz pamiętano o wszystkich „poległych w walce o granice Rzeczypospolitej” w latach 1918-1922. Uznawano w ten sposób ogromną wartość, jaką było scalenie części kraju znajdujących się przez lata pod wpływem państw zaborczych, z drugiej zaś strony wielu Polaków brało udział w kilku etapach tworzenia niepodległej Polski (rozbrajanie Niemców w Królestwie Polskim, powstanie wielkopolskie, powstania śląskie, wojna polsko-bolszewicka, zajęcie Wilna). W związku z tym monumenty odsłonięte w 1925 roku w Szamocinie i pięć lat później w Chodzieży to pomniki Wolności. Natomiast poznański pomnik przy ul. Ludgardy z 1927 roku czci żołnierzy 15. Pułku Ułanów Poznańskich, który był pierwszą jednostką kawalerii powstańczej, a potem walczył w wojnie polsko-bolszewickiej.

Druga wojna światowa była okresem niszczenia polskiej tradycji patriotycznej, a pamiątki po powstaniu wielkopolskim należały do najzacieklej tępionych przez hitlerowców śladów naszej historii. Wiele z nich przetrwało do dziś tylko dzięki temu, że zostały ukryte przed okiem Niemców. Dwie tablice z pomnika powstańców przechowuje Muzeum Regionalne w Międzychodzie, inną oryginalną tablicę (z 1924 roku) zawieszono w 1997 roku na budynku szkoły w Urbanowie k. Opalenicy. Medaliony z pomnika wystawionego w 1926 roku, zawierające nazwiska poległych powstańców z terenu powiatu, mieszkańcy Wągrowca w 1939 roku odbili i schowali; wydobyto je z zapomnienia dopiero w 1970 roku. Przed hitlerowcami ukryto niektóre elementy nagrobka z cmentarza w Rozdrażewie. Wewnątrz nowego budynku dworca w Krotoszynie znajduje się oryginalna tablica z 1932 roku, którą przechował kolejarz Robakowski; pomnik w tym mieście, wystawiony w 1959 roku, zdobi oryginalny orzeł z przedwojennego monumentu. Tablica na pomniku powstańczym na cmentarzu w Poznaniu-Starołęce zachowała się w czasie drugiej wojny światowej dlatego, że pokryto ją warstwą zaprawy.

Miejsca upamiętnione nie zawsze były celowo przez Niemców dokładnie i całkowicie niszczone. Oglądanie pomników ogołoconych z tablic i napisów, pozbawionych patriotycznych motywów dekoracyjnych (jak np. orłów na zbiorowym grobie w Rosku), musiało dla rodzimej ludności być przygnębiającym, jeszcze jednym elementem zniewolenia. Zniszczony pomnik na cmentarzu w Szubinie pozostawiono jako „symbol barbarzyństwa hitlerowskiego”.

Okres okupacji pozostawił też po sobie miejsca straceń i groby osób zamordowanych przez hitlerowców tylko za to, że wcześniej walczyły o wolność rodzinnej ziemi. W parku przy strzelnicy „Sokoła” w Buku wystawiono pomnik na miejscu rozstrzelania w 1939 roku dwóch powstańców wielkopolskich. Pomnikiem w Mochach uczczono dwóch uczestników powstania poległych w 1920 roku i dwóch zamordowanych w okresie okupacji. Tablica z nazwiskami 28 powstańców – ofiar hitlerowców znajduje się na cmentarzu przy ul. Kąkolewskiej w Lesznie.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej konieczna stała się odbudowa wszystkich dziedzin życia w kraju. Wśród obiektów wymagających odtworzenia były też pomniki powstańcze, lecz wobec pilniejszych potrzeb ich rekonstrukcja przebiegała powoli. Od 1948 roku obowiązywała negatywna ocena powstania wielkopolskiego, dlatego w tym okresie nie pojawiały się nowe pomniki czy tablice. Należne miejsce walce Wielkopolan w dziejach narodu zaczęto przywracać od końca 1956 roku i od tej daty mogły znów powstawać kolejne upamiętnienia; w wielu przypadkach było to zresztą na miejscu obiektów zniszczonych przez hitlerowców. Z tego właśnie roku pochodzi np. obecna tablica na miejscu śmierci F. Ratajczaka.

Od przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych pamięcią o wydarzeniach sprzed lat i opieką nad miejscami je przypominającymi zajmowały się Komitety Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa oraz Związek Bojowników o Wolność i Demokrację. W ramach ZBoWiD-u utworzono z siedzibą w Poznaniu Krajową Komisję Weteranów Powstania Wielkopolskiego. Upamiętnianie wydarzeń powstania wielkopolskiego znajdowało się wśród oficjalnie zadekretowanych działań tych jednostek, były jednak problemy nawet ze zinwentaryzowaniem istniejących pomników i tablic. Prace w tym kierunku prowadziły Instytut Zachodni, uniwersytety w Poznaniu i Toruniu oraz Komisja Historyczna poznańskiego okręgu ZBoWiD, lecz ich efekty nie były imponujące. Według inwentaryzacji z 1965 roku mieliśmy 102 zrekonstruowane pomniki i tablice odnoszące się do powstania oraz 41 nowych upamiętnień. Na problemy natrafiło wystawienie w Poznaniu centralnego pomnika poświęconego powstaniu. Myśl o jego wzniesieniu pojawiła się już w 1921 roku, przez lata zabiegały o niego środowiska powstańcze, autorytety i zwykli obywatele. W okresie międzywojennym realizacji tej inicjatywy przeszkodziły spory polityczne oraz pewna wzajemna niechęć Wielkopolan i władzy centralnej. Warto może dodać, że sami powstańcy spontanicznie fundowali tablice, aby uczcić pamięć poległych w walkach o niepodległą Polskę kolegów. Tablice te zawieszano w krużgankach kościołów, gdzie co roku odbywała się msza św. w ich intencji, np. w kolegiacie w Środzie Wlkp. czy w poznańskiej farze.

Wybierz Strony

  • 1
  • 2

Powiązane informacje