Oddziały Powstańcze

Wielkopolskie lotnictwo wojskowe 1919-1921

Krzysztof Hoff

Wybierz Strony

Dnia 27 grudnia 1918 roku rozpoczęło się powstanie wielkopolskie. Stosunkowo szybko opanowano ważne punkty w Poznaniu. W rękach niemieckich pozostał jeden niezwykle ważny obiekt – Stacja Lotnicza Poznań-Ławica, z obsadą około 200 żołnierzy i sprzętem lotniczym, który mógł być użyty przeciw powstaniu. Istniała też groźba ewakuacji samolotów do Frankfurtu na Odrą. W porozumieniu ze sztabem sierż. pilot Wiktor Pniewski podjął 5 stycznia 1918 roku próbę negocjacji ze stroną niemiecką, która odrzuciła postulat kapitulacji. 6 stycznia 1918 roku w kierunku Ławicy wymaszerowały siły powstańcze w liczbie około 400 ludzi pod dowództwem ppor. Andrzeja Kopy. Składały się one z trzech kompanii 1. baonu Służby Straży i Bezpieczeństwa dowodzonych przez ppor. Bronisława Pinieckiego, dwóch armat dowodzonych przez ppor. Kazimierza Nieżychowskiego, plutonu strzelców konnych dowodzonego przez wachm. Jana Kalinowskiego oraz ochotniczego oddziału Polskiej Organizacji Wojskowej Zaboru Pruskiego pod dowództwem Jana Kalinowskiego. Specjalnej grupie lotników, mającej zabezpieczyć samoloty przed ewentualną próbą ich zniszczenia przez niemiecką załogę, przewodził sierż. pilot Józef Mańczak. Aby udaremnić Niemcom wysadzenie składu bomb lotniczych w pobliskim Forcie VII, przecięto główny kabel elektryczny, a o godzinie 6.00 zajęto pozycje do ataku. Wysłano parlamentariuszy z propozycją poddania się, ale Niemcy ją odrzucili. O godzinie 6.25 szturm rozpoczęło pozorowane uderzenie strzelców konnych, które miało odwrócić uwagę przeciwnika od głównego kierunku ataku. Walka trwała krótko, 20-30 minut, a niecelny ogień niemieckiej broni maszynowej nie spowodował dużych strat w szeregach szturmujących. Ukoronowaniem akcji były dwa celne strzały polskiej artylerii – trafiono budynek koszarowy i wieżę lotniska, co ostatecznie spowodowało poddanie się obrońców. Zdobyto około 26-30 sprawnych technicznie samolotów. Tego samego dnia przejęto halę sterowcową Zeppelina, gdzie znajdowało się ponad 200 płatowców różnych typów, częściowo bez silników. Wynikało to z tego, że Niemcy traktowali Poznań jako zapasową bazę lotniczą, ponieważ ich sukcesy na froncie wschodnim pierwszej wojny światowej, zakończone szybkim pochodem sił niemieckich w głąb terytorium Rosji, odsunęły widmo rosyjskiego ataku. Miasto było też zbyt oddalone od niedawnego frontu zachodniego, dlatego tutejsza jednostka lotnicza pełniła drugorzędną rolę. Miało to jednak również pewną zaletę, a mianowicie taką, że była magazynem sprzętu.

Natychmiast po zdobyciu stacji lotniczej rozpoczęto organizację polskiego lotnictwa wojskowego. Pierwszym dowódcą stacji został sierż. Wiktor Pniewski. Na początku – w okresie od lutego do maja 1919 roku – utworzono cztery eskadry (dwie wywiadowcze i dwie myśliwskie), a w kwietniu 1920 roku piątą eskadrę bombową. Zorganizowano też 1. kompanię lotniczą, pełniącą rolę szkoły lotniczej, gdzie kursanci odbywali naukę pilotażu w oparciu o niemieckie wzory szkoleniowe. Jej pierwszym dowódcą był sierż. Józef Mańczak, zaś od czerwca 1919 roku – ppor. pil. Ludwik Piechowiak.

1. Wielkopolska Eskadra Lotnicza

12 lutego 1919 roku gen. Gustaw Macewicz wydał rozkaz organizacyjny, a nazajutrz przystąpiono do tworzenia 1. Wielkopolskiej Eskadry Lotniczej. Na jej czele stanął – awansowany do stopnia podporucznika – pilot Wiktor Pniewski. Na podstawie dekretu Naczelnej Rady Ludowej przyznawano stopnie oficerskie w tzw. „krótkiej drodze” awansu lotnikom pochodzącym z Wielkopolski, a tym samym byłym żołnierzom armii pruskiej, wśród których wcześniej oficerów praktycznie nie było, ponieważ Niemcy unikali przyznawania stopni oficerskich Polakom. Na tym tle wybuchł konflikt między drugim dowódcą powstania – gen. Józefem Dowbor-Muśnickim a Wielkopolanami, gdyż z powodu braku oficerów obsadzał on stanowiska dowódcze własnymi oficerami spoza regionu. Przyspieszony awans na stopnie oficerskie trwał od 7 lutego do jesieni 1919 roku. Do lata 1919 roku już kilkunastu weteranów lotnictwa niemieckiego zostało podporucznikami. Zgodnie z oficjalnym etatem eskadra miała składać się z 6 pilotów, 4 obserwatorów, 2 strzelców pokładowych, 20 podoficerów i 115 szeregowych różnych specjalności. Podstawę uzbrojenia stanowiło 10 niemieckich dwumiejscowych, wielozadaniowych samolotów różnych typów: Albatros C.V i C.VII, a także DFW C.V i AEG C.IV, wyposażonych w karabiny maszynowe oraz przystosowanych do przenoszenia bomb małej wagi.

Na początku marca 1919 roku na wschodnich rubieżach powstającej Polski rozpoczęła się ofensywa ukraińska. Przerwano komunikację kolejową na linii Lwów – Przemyśl, odcinając obrońców Lwowa od reszty kraju, a polskie oddziały zostały otoczone w rejonie Lwów – Gródek Jagielloński. Jedyną możliwością pomocy było wsparcie z powietrza. Dlatego 14 marca 1919 roku 1. Wielkopolska Eskadra Lotnicza – składająca się z 5 lotników, 4 obserwatorów, 156 żołnierzy, uzbrojona w 7 samolotów – została wyekspediowana z Ławicy na front ukraiński. Do zadań jednostki należały: rozpoznanie z powietrza, w tym wykonywanie fotografii lotniczych, ataki bombowe na nieprzyjacielskie składy amunicji i punkty dowodzenia oraz ataki szturmowe na pozycje ukraińskie. Szczególnie chlubnie eskadra zapisała się w kwietniu 1919 roku w czasie trwania operacji o kryptonimie „Jazda”, której celem było uzyskanie rozszerzonych podstaw do ofensywy. Eskadra walczyła w składzie II Grupy Lotniczej wyposażonej łącznie w 23 samoloty. W skład grupy wchodziły: 9. Eskadra Wywiadowcza, 5. Eskadra Wywiadowcza, 1. Wielkopolska Eskadra Lotnicza. Dowództwo grupy powierzono kpt. pil. Camillo Periniemu. Grupa podlegała taktycznie dowództwu armii gen. Wacława Iwaszkiewicza. 1. Eskadra działała bojowo na korzyść lądowych Wojsk Wielkopolskich, dowodzonych przez płk. Daniela Konarzewskiego, natomiast dla dowództwa armii wykonywała dalekie rozpoznanie. Wraz z frontem, przesuwającym się coraz dalej w kierunku wschodnim, eskadrę przebazowano początkowo do Medyki, a później do Stryja. Po wykonaniu pierwszej tury zadań i oswobodzeniu Małopolski Wschodniej, 10 czerwca 1919 roku odwołano ją do Poznania. Naczelna Rada Ludowa uhonorowała zasługi bojowe eskadry w czasie kampanii polsko-ukraińskiej. Na samolotach eskadry umieszczano odtąd plakietkę z orłem i napisem „Za obronę kresów wschodnich”. Powrót na front wielkopolski był spowodowany szczególnym napięciem na linii demarkacyjnej z Niemcami. Zbliżał się termin podpisania traktatu pokojowego w Paryżu, Niemcy jednak nie zamierzały się godzić na utratę Wielkopolski i stąd istniała groźba ataku z ich strony. 1. Eskadra pozostawała na lotnisku Wojnowice koło Buku do września 1919 roku. Aktywność jednostki ograniczała się do rozpoznania z powietrza.

We wrześniu 1919 roku 1. Eskadrę przerzucono ponownie na wschód, do Bobrujska. Na froncie litewsko-białoruskim w dniach 14-16 września rozpoczęła ona ataki szturmowe, wspierając działania 1. Dywizji Strzelców Wielkopolskich oraz prowadząc współpracę z artylerią w ustalaniu celów ostrzału. Z czasem utrwalenie się linii frontu z dala od Bobrujska spowodowało zmianę zadań jednostki, która dokonywała dalekiego zwiadu na tyłach wojsk bolszewickich. W okresie jesienno-zimowym 1919 roku sytuacja na froncie wymusiła zmianę charakteru działań bojowych jednostki, która na potrzeby chwili stała się tymczasowo bardziej eskadrą bombową niż obserwacyjną. Celem wypraw bombowych stały się węzły komunikacyjne i linie zaopatrzenia, a także bolszewickie pociągi pancerne. Ogółem na stacje kolejowe Żłobin i Rohaczów zrzucono ładunek około 6000 kg bomb lotniczych.

Z powodu choroby powrócił do Poznania ppor. Wiktor Pniewski, dotychczasowy dowódca. Od 2 stycznia 1920 roku dowodzenie przejął por. obs. Maksymilian Kowalewski, a następnie 3 marca kpt. pil. Władysław Jurgenson. W momencie powołania nowego dowódcy dotychczasowa nazwa uległa zmianie na 12. Eskadrę Lotniczą, wkrótce zaś na 12. Eskadrę Wywiadowczą. Odtąd eskadra prowadziła z powietrza wsparcie działań 14. Dywizji Piechoty Wielkopolskiej, szczególnie w boju pod Szaciłkami, wykonując ataki szturmowe na piechotę wroga, a także współpracując z artylerią. W czasie walki powietrznej został zestrzelony przez stronę sowiecką samolot dowódcy kpt. Władysława Jurgensona. Trafił on do niewoli bolszewickiej i został rozstrzelany, a obowiązki dowódcy 12. Eskadry przejął wówczas por. pil. Witold Rutkowski.

Błyskawiczne tempo natarcia oddziałów bolszewickich zmusiło siły polskie do odwrotu. Eskadrę wycofywano etapami, na tyle sprawnie i w sposób przemyślany, że zawsze istniała grupa samolotów gotowa do akcji. Wraz z 14. Dywizją Piechoty Wielkopolskiej jednostka odeszła w rejon Białegostoku, a następnie samodzielnie do Warszawy, otrzymując przydział operacyjny do dowództwa 5. Armii gen. Władysława Sikorskiego. W tym okresie eskadra wykonywała zadania bojowe na jej korzyść, broniąc stolicy od północy w rejonach Mława – Działdowo. Był to szczególnie trudny okres w dziejach jednostki, okupiony dużymi stratami.

Po rozstrzygającej sierpniowej bitwie warszawskiej 12. Eskadra przeszła do ataków bombowo-szturmowych na wycofujące się siły bolszewickie. Front ponownie przesuwał się w kierunku wschodnim, trwał pościg za wojskami przeciwnika. W związku z zajęciem Białegostoku przez Wojsko Polskie eskadrę przebazowano na lotnisko Markowszczyzna i przydzielono operacyjnie do 2. Armii WP. Jednostka brała udział w walkach nad rzeką Niemen, w zdobyciu Grodna i zajęciu Lidy, gdzie ostatecznie stacjonowała. Po zawieszeniu broni eskadrę przeniesiono w listopadzie 1920 roku do Wilanowa pod Warszawą. Nigdy już nie powróciła na podpoznańską Ławicę. W 1921 roku weszła w skład powstającego 1. Pułku Lotniczego w Warszawie.

Wybierz Strony

Powiązane informacje